zeberka
(postów: 166)
Użytkownik portalu
2016.08.11 09:37
Ciężki temat. Zwłaszcza jak się jest z małego miasta jak ja. Tutaj co drugi dom ktoś w Anglii, Holandii, Niemczech... Emigrant tata to chleb powszedni. U nas jest inaczej emigrantka jest mama. Moja mama 7 lat temu pojechała do Londynu nie znając nikogo i nie znając języka. Siostra miała wtedy 15 lat, zanim poszła do szkoły siedziała w domu i oglądała angielska TV żeby oswoić się z językiem. Po paru miesiącach poszła do szkoły i było ciężko, bo angielskiego nie znała wcześniej w ogóle. Pomagali polscy koledzy i koleżanki z klasy, w końcu się oswoiła i było w porządku, po pół roku gadała płynnie . Tata został w Polsce na starych śmieciach pilnuje domu i wnuka. Widują się raz na 2 miesiące. Ciężka sytuacja, ale starych drzew się nie przesadza. Dwa bariera językowa robi swoje. Myślę, że to rodzaj rozwodu, ale bez papierka...:)
Ostatnia zmiana: 2016.08.11 09:38