Nie wiem jak moje dziecko,ale ja jestem zafascynowana zegarem cyfrowym z ziemniaka i
nie osiągnę duchowego spokoju,dopóki nie zobaczę JAK to się robi!
Przyznam,że nigdy nie znałam ziemniaka od tej strony i nie podejrzewałam go o takie pokłady energii! Pełen szacun!
Teraz mam nawet wyrzuty,że tak bezmyślnie traktuję go obieraczką,
a zasłużył przecież na uznanie i wszelkie honory. Od dzisiaj będę dla niego bardziej delikatna, a jego konsumpcja w moim domu odbywać się będzie uroczyście.
Pierwszy raz też zetknęłam się z zabawkami Green Science i po prostu poczułam się znowu jak dziecko! Boże,jak ja bym chciała się tym pobawić!
A skoro ta zabawka tak pobudziła moją ciekawość i żądzę wiedzy,to myślę,że na moje dziecko podziała ze zdwojoną siłą.
Szykuje się burza mózgów!
Mam ochotę teraz ciągnąć Adminkę za rękaw i żebrać jak dziecko,
obiecać że będę grzeczna przez cały rok i w ogóle nigdy już nic nie będę chciała!
I po jaki gwint wchodziłam na tę stronę?
Witam!
Długo wybieraliśmy z ośmioletnim synkiem zabawkę, która najbardziej go zainteresuje. Wszystkie są godne uwagi. Maciek jest dzieckiem , które "od zawsze" biega za nami z pytaniami "a co to?" , "a dlaczego?", "skąd się bierze?". Wyjaśnianie otaczajacych zjawisk pomagają zrozumieć mu również starsi bracia - już studenci kierunków technicznych. Dlatego też wspólnie wybraliśmy "Wirujący generator prądu". Mam nadzieję, że ta edukacyjna zabawka pozwoli wyjaśnić synkowi - przy pomocy starszych braci, powstawanie energii elektrycznej, a całej rodzinie dostarczy radości przy wspólnej zabawie. Dla mnie to tez będzie dobra lekcja fizyki.
Pozdrawiam, mama trzech synów
Kiedy zapytałam swoich przedszkolaków co chcieliby dostać i wymieniłam im nazwy zabawek Green Science niemal zgodnym chórem (wiekszość chłopaków) odpowiedzieli Robo - Insekt z puszki.
ooo robo, super słyszałeś insekt, co to jest?, fajne, chcemy,co robot?, tak robo z puszki, jaki jest ten robo?Ile było dzieci tyle było pytań:) Ta zabawka to świetny pomysł na zabawę i naukę jednocześnie. Niestety w większości sklepów i reklam widzimy zabawki , które dzieciom nie dają nic wartościowego.Warto stawiać na zabawki edukacyjne, jeśli chcemy w przyszłości cieszyć się z nagród Nobla w dziedzinie fizyki, chemii, kto wie może naszych podopiecznych. Bo wiedza zdobyta dzisiaj zaprocentuje w przyszłości. Z takiego wychodzę założenia i myślę, że robo- insekt znalazłby miejsce w naszej sali przedszkolnej.
1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.