Postanowiłam od stycznia wrócić do pracy- Faustynka będzie mieć wtedy rok i ok 4 miesiące i razem z mężem zdecydowaliśmy się na coś w rodzaju domowego żłobka. Tylko mam wiele oporów, najzwyczajniej się boję ją zostawiać z obcymi. Jakie są wasze doświadczenia z tego typu placówkami? Na co zwracać uwagę Ja przy pierwszym dziecku nie korzystałam i teraz też się boję...
Znam to rozdarcie. Z jednej strony potrzeba pieniędzy, z drugiej maluch. My z mężem osiągnęliśmy kompromis...ja powiedzmy, że się realizuję zawodowo, ale on niestety nie- pracuje by zarabiać- chodzi tylko na popołudnia, dzięki temu ja od rana mogę pracować, a po południu zamieniamy się opieką nad synem. Stwierdziliśmy, że wyrzucać prawie całą wypłatę na prywatny żłobek (ok.1300zł/m-c) jest bez sensu, szczególnie, że o dobrą opiekę baardzo trudno. Wolimy póki co przeczekać ten trudny okres. Do takiego zdania doszliśmy gdy uczestnicząc razem z małym w pewnym projekcie pewnej fundacji naszym dzieckiem i nie tylko naszym, ale i rodziców, którzy brali udział w warsztatach zajmowały się "wykwalifikowane Panie" 2 przedszkolanki i 4 studentki w ramach praktyk. Ich 6 a dzieci 10 w różnym wieku, od 3 tygodniowych do 5 latków. Warsztat trwał 6 h. Jakież zdziwienie było, gdy 3-miesięcznej córeczce koleżanki odparzyła się pupa, bo nikt NIE ZAUWAŻYŁ że leży w kupce aż po pachy....część dzieci oglądała tv...no coment. Ale jeśli masz sprawdzony żłobek... Cóż decyzja i tak należy do Was, podjęcie jej nie będzie łatwe.