2011.02.16 10:31
Czytam powyższe odpowiedzi i każda z nas ma swoje racje. Spotkałam się z bilansami powierzchownymi i dokładnymi. Ale to co jest ważne. Często wydaje nam się, że jest to sztuka dla sztuki, a w praktyce często jest tak, że rodzice nie mając odniesienia, wiedzy jak powinno rozwijać się dziecko często nie widzą, że dzieje się coś nie tak. Czasami proste obserwacje lekarza, który widzi, ze dziecko w wieku dwóch lat np. nie wskazuje palcem przedmiotu i nie wodzi wzrokiem za palcem wskazującym a za wskazywanym obiektem pozwalają wysnuć głębsze wnioski, zareagować, leczyć i pomóc. Człowiek z zewnątrz jakim jest pediatra, mający porównanie z innymi rówieśnikami itd może często przy zwykłym badaniu zaobserwować wiele nieprawidłowości, których korekcja w odpowiednim momencie może przynieść wiele korzyści dla malucha.