Dzęki dziewczyny za odpowiedzi. Ja innymi ludźmi gapiącymi sie na nas się nie przejmuję. Tylko już czasami prawie nie daje się nadążyć za uciekającą córcią.
Ale jakoś trzeba dać radę.:)
u nas buntnaszej obecnej 2,5 latki dotyczy głóqnie "mamo czekaj"
Wracam znów do tego tematu. Bo ja już jestem załamana.
Dziś Mała spadła z kanapy na głowę. Na szczęście skończyło się tylko na płaczu. Ale dla mnie i dla niej było to przerażające. Mnóstwo razy ją z tamtąd ściągam i zakazuje, a ona nadal wchodzi i skacze.
Teraz boje się wyjść do kuchni, by jej nic się nie stało.
A na dodatek dwa dni temu skruszyła sobie ząbek (jedynkę). Była wściekła, że musi wracać do domu i rzuciła się na pierwszy schodek tak niefortunnie, że uderzyła szczęką.
Nie wiem co mam robić. Czuje się taka bezsilna.
Mi się wydaje, że do niej nic nie dociera.
Byliśmy z nią z tym ząbkiem u dentystki. Nawet otworzyła buzię i obyło się do płaczu.
Dentystka powiedziała,że nie jest tak żle, że nie dużo szkliwa ubyło.
Tylko, że musimy teraz szczególnie dbać o jej ząbki, bo jednak próchnica może wdać się tu szybciej.
Poleciła mycie pastą do zębów dla dzieci z fluorem. I umówiliśmy się za pół roku na wizytę.
Jeśli chodzi o książkę, to bardzo ciekawa. Szukałam w necie, ale na razie niedostępna.
1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.