2011.04.07 10:24
A można by się spodziewać, że jak Centrum Sztuki Współczesnej to będą prezentować bardziej współczesne podejście do życia. A tu taka ciemnota...:( W artykule GWS jest napisane "matka zapytała szatniarza, gdzie może usiąść z dzieckiem, bo w salach wystawowych nie ma krzeseł. Ten wskazał hol na pierwszym piętrze, ale tam było dużo ludzi. Gdy kobieta dodała, że chodzi o karmienie, kobieta z obsługi stwierdziła, że nie mają odpowiedniego miejsca, i zasugerowała, żeby poszła do jednej z sal wystawowych na parterze."
Czyli sami skierowali ją do sali wystawowej, a potem ją z niej wyprosili. Nie mieści mi się ta cała sytuacja w głowie.