Mój 2,5 letni syn lubi następującą zabawę, którą głównie polecam właśnie dla małych chłopców:
Mianowicie - Pociąg.
Należy znaleźć dwa, przynajmniej metrowe i w miarę możliwości proste patyki. Dziecko staje z przodu, a np. rodzic z tyłu i oboje chwytają patyki odpowiednio z przodu i z tyłu tak, aby uzyskać ciuchcię (dziecko) i wagonik (rodzic) z łącznikami w postaci patyków (można przyłączać oczywiście więcej wagoników). Można w ten sposób jeździć po ogrodzie lub łące zatrzymując się na wymyślonych lub oznaczonych dowolnym miejscem/ materiałem stacjach, aby do wagonu wsiedli pasażerowie. Można z innych patyczków bądź kamieni zrobić bramki, przez które pociąg będzie przejeżdżał bądź tunele z długich wygiętych patyków (gdzie dziecko się mieści, a rodzic „czołga”) lub podjeżdżać wolniutko pod górkę, a biegiem z górki. Proponuję gwizdać na odjazd, wołać pasażerów i ciuchać, ciuchać i ciuchać… Jest to zabawa głównie z wyobraźnią:)