My nie korzystamy z takich wynalazków. W naszym domu to ja jestem bardziej oszczedna i to ja planuje nasze wydatki. A moj facet z kolei czasem na takie głupoty wydaje pieniadze ze musze mu tlumaczyc czy naprawde mi to potrzebne. Staramy sie tez nic nie brac na kredyt do wiem ze jak sie wezmie jeden kredyt to pozniej sie ciagnie za człowiekiem.
Nie wyobrażam sobie zycia na kredy! Byby to dla mnie ogromny stres, a dla mojego męża chyba podwójny, bo nie znosi tego typu rozwiązań. Jeden raz pokusiliśmy się o zakup sprzętu AGD na kredyt i teraz po latach stwierdzam, że a) dałoby się bez tego życ, b) można było na to uskładać i kupić za gotówkę, c) takie zakupy (albo co gorsze życie na kredyt) - to naprawdę jest niebezpieczne dla związku.
Mam znajomych, którzy mają ogromny dług ale nie odmawiają sobie wakacji, weekendowych wyjazdów w góry, na narty - taka postawa jest już dla mnie kompletnie niezrozumiała. Nie potrafiłabym chyba normalnie funkcjonować wiedząc, że ciągle komuś zalegam ogromną sumę pieniędzy.
1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.