Ekorodzice

enigma (postów: 706) Użytkownik portalu
131 punktów 131 punktów
2011.01.28 12:40
Zainspirował mnie temat o kartach kredytowych i kłótniach, związanych z kredytowymi kłopotami.


No właśnie, o co się kłócicie? Z przytupem czy kulturalnie się sprzeczacie?
No i jak sie potem godzicie, kto pierwszy wyciąga rękę do zgody?
Konto użytkownika zostało zablokowane lub skasowane
hetmanka (postów: 222) Użytkownik portalu
40 punktów
2011.01.28 14:28
U nas wióry lecą i trzaskają talerze Wybuchowa z nas parka- dwa lwy:D Nie jestem w stanie "zebrać argumentów" gdy ktoś mnie obraża i robi ze mnie głupka, a mój partner już tak ma , że jak się wkurzy, to nie oszczędza nikogo;/ Rozstajemy się 2 razy w ciągu tygodnia, ale nie na dłużej niż 2 h, bo później przepraszamy się poł dnia. Ostatnio ciągle kłócimy się o dziecko, a raczej o jego brak i te kłótnie już takie fajne nie są, bo kończą się cichymi dniami, a tego nikt chyba nie lubi Ta cisza jest dobijająca i depresyjna;/
gottrina (postów: 53) Użytkownik portalu
20 punktów
2011.01.28 19:15
U mnie czasem sa kłotnie o głupoty jak to czasem u kazdego była. Chociaz to tez moze i dobrze bo kazdy ma swoje zdanie. Kiedys kłocilismy sie o jego spotkania z kolegami (zbyt częste) no ale teraz juz sie poprawiło. Bywaly czasy kiedy sie caly czas kłocilismy i nie odzywalismy sie do siebie. No ale prawie zawsze to ja czekalam az on pierwszy sie odezwie.
mamalka (postów: 185) Użytkownik portalu
23 punktów
2011.01.29 15:27
O tzw. bzdety np. na zakupach co kupić,formę zagospodarowania tzw wolnego czasu czyli zamiast siedzenia przed telewizorem na kanapie osobiście preferuje wyjść z domu ale na szczęście nigdy o pieniądze i wydatki :)
mamalka (postów: 185) Użytkownik portalu
23 punktów
2011.01.29 15:29
Aha ponieważ to ja z nas dwoje mam cięższy i malo ugodowy charakter nie ja pierwsza wyciąga rękę na zgodę,zazwyczaj rozniecam ogień wiecej,ot taki ze mnie ciężko człowiek chyba ;)
miodziak (postów: 7) Użytkownik portalu
46 punktów
2011.01.30 13:47
jak u większości od pierdoły do wszystkiego:). Potem się obrażam, przykrywam kocem- udając, że śpię, kiedy On zatapia się w świecie wirtualnych gier. Po upływie chwili kiedy każdy po swojemu wyciszy nerwy wracamy do rozmowy, najpierw przepraszanie:), potem przytulanie:), potem śmianie z samych siebie:), na końcu planowanie reszty dnia, wieczoru, itd., ... do następnego:)- na szczęście ostatnio nie jest zbyt częste:). Mam to szczęście, że mam cudownie spokojną Wagę i choć nigdy w astrologię nie wierzyłam, bo wcale nie taka cicha ze mnie Rybka;) to chyba w Jego przypadku jednak się sprawdziło:).
aicha (postów: 91) Użytkownik portalu
45 punktów
2011.01.30 15:11
Hmmm temat rzeka :))
Często, za często niestety są to drobiazgi.. i tak od małej iskierki wybucha ogień. Choć oboje jesteśmy spod rybek, to troszkę się różnimy i zwykle to on pierwszy wyciąga rękę na zgodę, przeprasza.. muszę troszkę nad sobą popracować, bo ciężko mi się przyznać do winy, aczkolwiek się zdarza - kiedy naprawdę wiem że to moja wina ;)
inzynierka (postów: 218) Użytkownik portalu
43 punktów
2011.02.01 10:10
hormony... będąc w ciąży zdarzyło mi się rozkręcić awanturę o poduszkę. Wchodzę do sypialni, a ON przytula się do MOJEJj poduszki. No to pokazałam, na co mnie stać- 5 min poważnej awantury o to, że poduszka powinna sobie spokojnie na mnie czekać, aż przyjdę, bo inaczej to znaczy (tu w dużym skrócie) że nie jestem mile widzianym gościem w sypialni, że się mnie nie szanuje, moje potrzeby są notorycznie pomijane, i nikt nie zauważa mojej kobiecości, traktuje się mnie jak półgłówka.... przypomnę, tylko, ze ON się przytulił do mojej poduszki czekając na mnie....
www.inzynierka.pl
enigma (postów: 706) Użytkownik portalu
131 punktów 131 punktów
2011.02.01 15:00
A my sie wykłócamy o porządek - a raczej o jego brak;)

Szału dostaję, gdy wchodze do kuchni, a tu WSZYSTKIE szafki i szuflady są otwarte, bo mój facet coś robił w kuchni albo czegoś szukał....Naprawdę tego nie rozumiem - czy tak trudno zamknąć je potem? Tak samo jest z odstawianiem rzeczy na miejsce - to jest coś, co przekracza męską percepcję??

O branie nieswoich (tzn. moich!) rzeczy też miewamy kłótnie - nienawidzę, gdy grzebie w moich rzeczach i gdy bierze je bez mojego pozwolenia.
spodziewaj się niespodziewanego
pamperkowo (postów: 38) Użytkownik portalu
25 punktów
2011.02.03 23:44
A my sie wykłócamy o porządek - a raczej o jego brak;)

Szału dostaję, gdy wchodze do kuchni, a tu WSZYSTKIE szafki i szuflady są otwarte, bo mój facet coś robił w kuchni albo czegoś szukał....Naprawdę tego nie rozumiem - czy tak trudno zamknąć je potem? Tak samo jest z odstawianiem rzeczy na miejsce - to jest coś, co przekracza męską percepcję??

O branie nieswoich (tzn. moich!) rzeczy też miewamy kłótnie - nienawidzę, gdy grzebie w moich rzeczach i gdy bierze je bez mojego pozwolenia.


Heh, dziś awantura z cyklu gdzie moje skarpetki...oczywiście u mnie w szufladzie tylko pojedyncze pary, bo przy zbieraniu z suszarki do bielizny trudno małżonkowi zwinąć je razem...rezultat ja się wpieniam, że nie mam skarpet, on na to, że włożył i muszą być, po czym wyciąga je ze swojej szuflady...ręce opadają. A kuchnia to temat tabu - kiedy ON gotuje wszystkie przyrządy, urządzenia, garnki, talerze i cokolwiek się znajduje w JEGO zasięgu jest użyte...stosy brudnych garów, jedzenie smaczne, ale...tyyyle zmywania.
Gruszka, jabłko, a może klepsydra? Sprawdź swój kształt!

Quizy

1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.

 

 

Zobacz wszystkie »
Pieluchy wielorazowe podbiły już serca wielu ekomam. O ich zaletach mówi się coraz głośniej i śmielej… W jaki sposób wielorazówki zaskarbiły sobie przychylność rodziców? I dlaczego tradycyjne jednorazówki są zmorą ekologów? Rozwiąż quiz i dowiedz się więcej...
Najlepsze prezenty świąteczne
zrobione własnoręcznie np. techniką decoupage
praktyczne, takie które przydadzą się w domu, a nie będą tylko ozdobą
dobra książka - ma szanse trafić w gust każdego
karta podarunkowa
inne