jak radzicie sobie z przemoca w rodzinie?co najczesciej wybieracie,rozmowa,wierzenie drugiej osobie ze sie poprawi czy wybieracie bardziej radykalne sposoby?

wiem ze to jest temat tabu dla wiekszosci kobiet jak i mezczyzn ale smialo odpowiadajcie

Chodzi o przemoc wobec dzieci, czy kobiet? Po alkoholu czy bez okazji? Nie za bardzo rozumiem pytanie?

a co to za różnica - czy po alkoholu czy nie?
co to zmienia?

a co to za różnica - czy po alkoholu czy nie?
co to zmienia?

wiec niech bedzie przemoc wobedz dzieci ,wobec kobiet ..po alkoholu i bez niego... 

Przepraszam, ale nie rozumiem celu pytania. Czy w Twojej rodzinie istnieje przemoc, jesteś ofiarą, czy zdarza się tobie samej być agresorem? Któraś z dziewczyn napisała, ze bardzo trudno przyznać się do faktu istnienia przemocy w rodzinie, prawda, bo jest to nadal u nas temat tabu, ale to, że ktoś zaczyna o tym mówić świadczy o tym, że chce zmienić ten stan i jeśli tylko będę mogła w jakikolwiek sposób pomóc to pisz.

W naszej rodzinie nie ma przemocy pod jakiejkolwiek jej postacią. Kłócimy się, obrażamy na siebie, dziecko dostaje kary(nigdy cielesne), bywamy dla siebie niemili, potrafimy siebie zranić, bo za dużo powiemy,ale przepraszamy siebie, szanujemy, staramy się karać dziecko adekwatnie do winy itp. czyli normalne relacje jak to w rodzinie, w której jest raz lepiej raz gorzej.

"jak radzicie sobie z przemoca w rodzinie?co najczesciej wybieracie,rozmowa,wierzenie drugiej osobie ze sie poprawi czy wybieracie bardziej radykalne sposoby?"

Rozmowa musi być zawsze, próba przetłumaczenia, że ktoś ciebie rani, że robi źle, że tobie to nie odpowiada, Rozmowa to podstawa, bez niej nie ma dialogu, nie można nawiązać porozumienia.

Wierzenie w poprawę... hmmm, ile razy już Tobie to obiecywano? Niekiedy dochodzi do ostrych spięć, niekiedy zdarzy się, że ktoś podniesie rękę na osobę, którą kocha, ale jeśli zdarzy się to po raz kolejny to jaką masz gwarancję, że nie zdarzy się to ponownie za godzinę, dzień, dwa, że ktoś ciebie nie zakatuje, bo będzie miał zły dzień.

Przemoc jest aktem bezradności agresora, nie potrafi on sobie poradzić ze swoimi emocjami i tak odreagowuje. Przemoc zawsze jest zła, pod jaką kolwiek postacią, nigdy nie am dla niej wytłumaczenia.

Na przemoc zawsze trzeba reagować. Często osoby, które są ofiarami wpadają w tzw.błędne koło, wierzą, że im to się należy. Nigdy nikomu się nie należy aby był ofiarą, aby doznawał przemocy. Przemocy należy się przeciwstawiać i jeśli łagodne środki, typu rozmowa, terapia ip. zawodzą, należy zastosować bardziej radykalne np. odizolowanie od agresora, skierowanie sprawy do określonych służb itp.

Powiem tak, jakby facet podniósł na mnie rękę, to by mnie już nie zobaczył! Pytałam czy po alkoholu, bo znam kilka par, w których agresor włącza się tylko na imprezach tzn. po spożyciu alkoholu. Zarówno babki jak i faceci. W normalnym życiu rzadko nawet głos podnoszą. W tym wypadku wystarczy wyeliminować czynnik powodujący przemoc.( zaznaczam jeszcze raz to osoby które nie nadużywaja alkoholu, bo to zupełnie inny problem)  

Nie nadużywają alkoholu, ale z tego co piszesz mają z alkoholem problem i to poważny. Człowiekowi często po alkoholu puszczają wszelkie blokady, ale jaka jest gwarancja, że za jakiś czas brak alkoholu w organizmie nie będzie już blokadą?

Przemoc czy to po, czy bez alkoholu zawsze jest przemocą i nie ma wytłumaczenia dla działań agresora. Nigdy nie zdarzyło się, aby któremukolwiek z moich znajomych zdarzyło sie uderzyć partnera, a wierz mi alkohol na moim kierunku studiów lał się niekiedy strumieniami.

Uważam, że nie ma jakiekolwiek wytłumaczenia dla przemoc, zawsze jest ona zła i zawsze jest przejawem bezsilności agresora, który chce skrzywdzić inną osobę i robi to celowo.

wiecie dziewczyny tak pytalam bo ''tak  w mojej rodzinie jest przemoc'' dlatego takie pytanie zadalam ...juz powoli robie z tym porzadek ...ale wiecie warto pogadac ...wiem ze jest to temat tabu ...dlatego  chce zaczac o tym rozmawiac ....

 

wiecie dziewczyny tak pytalam bo ''tak  w mojej rodzinie jest przemoc'' dlatego takie pytanie zadalam ...juz powoli robie z tym porzadek ...ale wiecie warto pogadac ...wiem ze jest to temat tabu ...dlatego  chce zaczac o tym rozmawiac ....  

To tak jak napisałam masz pełne moje wsparcie, o ile tylko będę mogła jakoś pomóc. Przykro mi, że masz styczność z  czymś co nas często przerasta. Bliskie osoby potrafią siebie i innych tak bardzo ranić, bardzo to boli. Jesteś na dobrej drodze do zmiany tego stanu rzeczy, najważniejsze to wierzyć w siebie i nie dać się stłamsić, bo przemoc do niczego dobrego nie prowadzi, rodzi tylko kolejną przemoc.

wiecie dziewczyny tak pytalam bo ''tak  w mojej rodzinie jest przemoc'' dlatego takie pytanie zadalam ...juz powoli robie z tym porzadek ...ale wiecie warto pogadac ...wiem ze jest to temat tabu ...dlatego  chce zaczac o tym rozmawiac ....  

To tak jak napisałam masz pełne moje wsparcie, o ile tylko będę mogła jakoś pomóc. Przykro mi, że masz styczność z  czymś co nas często przerasta. Bliskie osoby potrafią siebie i innych tak bardzo ranić, bardzo to boli. Jesteś na dobrej drodze do zmiany tego stanu rzeczy, najważniejsze to wierzyć w siebie i nie dać się stłamsić, bo przemoc do niczego dobrego nie prowadzi, rodzi tylko kolejną przemoc.

dziekuje ci za wsparcie ....kazda rozmowa pomaga ....szczerze mam juz tego dosc wiec zaczelam walczyc ...pochwale sie co zalatwilam ...jak narazie musze podjac sama decyzje ale dzieki za wsparcie pozdrawiam