Czy zdarzały się Wam, czy przeżywacie?
Opiszę jak to wygląda u mnie, mam nadzieję, że spotkam się ze zrozumieniem... Na portalach poświęconych rodzicielstwu wszystkie mamy są piękne i uśmiechnięte, ale ja dostrzegam również dużo ciemnych stron macierzyństwa i chciałabym się dowiedzieć czy Wy też to przeżywacie.
Jestem w 28 tygodniu, czasami dopadają mnie chwile zwątpienia i płaczę, potrzebuję wsparcia i wyrozumiałości.
Do ciemnych stron należy wygląd fizyczny - zupełnie nie czuję się atrakcyjnie... Garderobę całkowicie wymieniałam już kilka razy (tak się rozrosłam ;D) i trudno mi znaleźć coś, w czym czuję się super. Nastrój poprawia mi np. nowa optymalnie dobrana fryzura, kupno nowych kosmetyków (czystych organicznych do ciała i mineralnych do twarzy ;)) itp. Staram się wyglądać atrakcyjnie, ale jednak muszę się naszukać, żeby znaleźć coś, w czym czuję się extra. Ale załamuje mnie jak zapinam płaszcz, a guzik zostaje w dłoni......
Z tym wyglądem wiąże się też sfera seksualności - trochę mi się już nudzi te kilka dostępnych i wygodnych pozycji i często wybiegam myślami w przeszłość lub przyszłość :) Nie mówiąc o tym, że jednak pewien spadek libido nastąpił i to też dla mnie dziwne doświadczenie...
Ostatnia smutna dla mnie rzecz jest związana z kondycją fizyczną - wychodzę z domu i po kilku godzinach jestem zmęczona, unikam głośnych miejsc i tłoku (czuję, że nie odpowiadają dziecku). Mam wrażenie, że zrelaksowałam się już za wszystkie czasy :)
Ostatnia rzecz - połóg... Cała ta fizjologia i perspektywa majtek poporodowych i ogromnych wkładek trochę mnie przeraża. Chcę uniknąć cięcia krocza i może dzięki temu będę w dobrej kondycji po porodzie, ale martwię się jednak jak ten połóg zniosę, jak się będę wtedy czuła.
Z tych kilku powodów trochę mi się dłuży ciąża. Często marzę o tym, że jak już będzie dziecko, pojedziemy w góry, będę się normalnie poruszać itp. :)))
Nie chcę być źle zrozumiana, bo czekam na dziecko i już nie mogę się doczekać. Chodzi mi jednak o te sprawy najbardziej przyziemne - martwi Was to, myślicie o tym podobnie?